Share

Diabeł

Schabowy · 13 czerwca, 2025

Jedzie diabeł samochodem
i ma długą czarną brodę
ma też rogi i kopyta
a o drogę cię nie spyta.
Jedzie szukać swej ofiary
bo choć jest już bardzo stary
chuć nie daje mu spokoju
dla poprawy więc nastroju
szuka damy na ulicy,
wyuzdanej lecz dziewicy
pięknej, ale nie zanadto
a ze skórą białą, gładką.
Szuka damy wybujałej
nie za dużej, nie za małej
o pachnącym młodym ciele
takiej jakich jest niewiele

Była kasjerka w pobliskim markecie
każdy marzył o takiej kobiecie
Prosto z piekła był czy stąd
kochał jej włosy – tleniony blond

Jedzie diabeł samochodem
skubie długą czarną brodę
już wie co się dzisiaj zdarzy
z kim się w nocy będzie parzył
z własnej woli albo trwogi
dama dlań rozłoży nogi
Droga przed nim jeszcze długa
pali więc w spokoju szluga
to zaciągnie się powolnie
to znów wódki sobie golnie.
Jedzie diabeł ulicami
znalazł miedzy dziewicami
Taką jakiej potrzebuje
zaraz całą wycałuje
damę nieco wybujałą
nie za dużą nie za małą
co na kasie dzisiaj stoi
co się diabła bardzo boi
on jej przyjdzie do pomocy
przyjdzie do niej, dzisiaj w nocy.

Czeka diabeł przed marketem
na blondynkę, na kobietę
przybył tutaj samochodem
teraz gładzi długą brodę
Wreszcie jest! wychodzi dama
niewiniątko, całkiem sama.
Diabeł jej zajechał drogę
złapał ją za lewą nogę
i usadził na kanapie
Jedzie, nikt ich już nie złapie
krętą drogą w las na wzgórze…
Tam oddali się naturze…

Leży diabeł uśmiechnięty
rozluźniony wniebowzięty
coś go jednak w tyłek pije
Myśli: nadział się na kijek,
A tu sprawa niesłychana
To nie była jednak dama!
Lecz nikczemny transwestyta
Przebieraniec! Nie kobita!

Jedzie diabeł samochodem
ma do piekła długą drogę
Ma też ogon i kopyta
o nic już nie będzie pytał

Coś podobnego!