„Giń!”, „Zdychaj!”, „Niech cię cholera!” – ile razy zdarzyło Ci się słyszeć te porady z ust najbliższych? Rzadko otrzymujemy jednak podobne rekomendacje od osób, które rzeczywiście z nich skorzystały. Tymczasem z sondażu przeprowadzonego na grupie tysiąca trupów wynika, że ich dobrostan poprawił się znacząco już po miesiącu wąchania kwiatów od spodu. Na podstawie milczących zgód na postawione tezy, wyodrębniliśmy listę trzech najważniejszych profitów z odwalenia kity.
Doskonała opieka stomatologiczna
Nekrofagi zadbają o Twoje szkliwo lepiej od higienistek z LuxMedu, w dodatku całkiem za darmo. Nie tylko doskonale wyczyszczą przestrzenie międzyzębowe, ale też pozbędą się problematycznych tkanek miękkich. Zapomnij o aftach, próchnicy i nieświeżym oddechu.
Atrakcyjne zakwaterowanie
Nawet jeśli Twoich bliskich nie stać na nielegalny fancy grobowiec w Fuledzie i nie przysługuje Ci miejscówka na Wawelu, zwykłe komunalne N1 zapewnia podobny komfort. Nie oszukujmy się – i tak większość czasu przeleżysz w pudle 200x60x40 cm.
Nie martw się (LOL), że Twoje dziecko, czy ktoś tam, najpewniej zapomni wnieść opłatę po 20 latach. Ekshumacje przebiegają sprawnie, a ustawodawca zapewnia wieczysty pobyt w najbliższym ossuarium, często w dużo lepszej lokalizacji.
Bal Wszystkich Świętych
Doroczny festiwal na cześć zmarłych gromadzi na cmentarzach miliony złaknionych rozpaczy śmiertelników. Goście tradycyjnie przebierają się za poważnych ludzi, paradując w zmechaconych czarnych jesionkach i lakierkach ze ślubu (wysmakowanym dodatkiem bywa żałoba za paznokciami czy torba kolorowych zniczy). Jako gwiazda festiwalu nie musisz nic robić, a wręcz oczekuje się od Ciebie braku aktywności – tylko pozazdrościć położenia!
Dodatkową atrakcją jest huczne after party ze złodziejami przepłaconego merchu.

