Share

Żupan na skroń 

Schabowy · 6 września, 2025

Żupan na skroń

Kiedy przyjdą podpalić dom,

ten, w którym mieszkasz – Wioskę,

kiedy rzucą przed siebie srom

kiedy runą gorącym woskiem

i pod drzwiami staną, i nocą

ostrogami pagonami wygrzmocą –

ty, ze snu podnosząc skroń,

stań u drzwi.

Bagnet na broń!

Trzeba krwi!

Acz sracz kaczeńce

Są w ojczyźnie rachunki krzywd,

obca dłoń ich też nie przekreśli,

ale krwi nie odmówi nikt:

wysączymy ją z piersi i z pieśni.

Cóż, że nieraz smakował gorzko

na tej ziemi więzienny chleb?

Za tę dłoń podniesioną nad Polską-

kula w łeb!

Ogniomistrzu i serc, i słów,

poeto, nie w pieśni troska.

Dzisiaj wiersz-to strzelecki rów,

okrzyk i rozkaz:

Bagnet na broń!

Bagnet na broń!

A gdyby umierać przyszło,

przypomnimy, co rzekł Cambronne,

i powiemy to samo nad Wisłą.

Coś podobnego!