W Kopenhadze (duńskie miasto, które Jan Paweł II odwiedził w 1989 roku) odbył się trzynasty międzynarodowy konwent seksuologów, na którym uzupełniono oficjalną listę dewiacji seksualnych o 106 nowych pozycji. Jak wiemy z relacji nieocenionego Zbigniewa Lwa-Starowicza, który nie zrezygnował ze zjazdu mimo zbliżającej się walki MMA z Amerykaninem Jonem Jonesem, tegoroczne dewiacje były wyjątkowo interesujące. Do najpopularniejszych należały:
- Mikamateriofilia – osiąganie orgazmu podczas wydłubywania okruszków pieczywa spomiędzy oczek koronkowego obrusa;
- Elaterofilia – pociąg seksualny do niektórych części silnika spalinowego, głównie sprężarki (ciekawostka: dewiacja, choć skrywana, dotyczy 92% mechaników samochodowych oraz dwóch na trzech widzów Top Gear);
- Hellofilia – osiąganie orgazmu podczas witania się z ludźmi, również w formie pisemnej;
- Pierdoletofilia – pociąg seksualny do książek Paolo Coelho;
- Mortopiscesofilia – osiąganie orgazmu podczas wyrzucania zdechłych niedawno ryb akwariowych do publicznego śmietnika;
- Amandapalmerofilia – oglądanie teledysków Amandy Palmer:
<iframe width=”420″ height=”315″ src=”http://www.youtube.com/embed/DE8mll3WlDg” frameborder=”0″ allowfullscreen></iframe>
<iframe width=”560″ height=”315″ src=”http://www.youtube.com/embed/PbAghyQF52M” frameborder=”0″ allowfullscreen></iframe>
Wielkie kudłate zwierzęta zaobserwowano niedaleko Białegostoku (miasto na pólnocnym wschodzie kraju wymieniane min. w piosence “Moje miasto to Białystok”). Na początku tygodnia łowczy wojewódzki postrzelił jednego stwora, ale ten uciekł. Przedwczoraj udało się złapać okaz, zdziwienie zoologów było ogromne gdy okazało się, że niespotykanymi dotąd stworzeniami są ludzie. Mężczyżni w wieku 23-34 lat przyklejali sobie do ciała psią sierść i biegali po pobliskich lasach, okoliczni mieszkań są przerażeni. Boją się wyprowadzać swoje czworonogi. Pani Żaneta (imię zmieniono) mówi nam nieoficjalnie, że to pradawny prawosławny rytuał, praktykowany tylko w okresach zagrożenia lub zbliżającego się kataklizmu, ma odpędzić złe duchy i zapewnić płodność mieszkańcom. W ciągu kilku godzin wszystkich mężczyzn wyłapał hycel, zatrzymano ich w szpitalu na obserwacji.
“W Nowym Jorku idź lewą strona ulicy a nie stanie ci się krzywda” to popularne powiedzenie postanowiła sprawdzić znana doktorka kulturoznawczyni, antropolożka Jane Marzec. Spacer lewą stroną ulicy wydawał się wystarczającym testem. Robocza hipoteza badaczki zakładała, że to przysłowie to kompletna głupota. Niestety miała racje, podczas eksperymentu dotkliwie ją pobito, świadkowie zdarzenia mówią, że badała afroamerykanów wołając: “Możesz mi skoczyć czarnuchu” a sprzedawce pakistańskiego pochodzenia nazwała “talibańskim łachmytą”.

